
Joszko. Pierwsza krew.
autor: augustyn
06.01.2017
Dziś.
– Nieee. Nie wolno!
– Nie! – mówię bardziej zasadniczo. Dobitnie, nisko. Wyhamowuję ręką próby skakania na mnie. Chyba znowu rozerwał rękaw.
– Nie! Nie wolno. Puść! – kończy się moją cierpliwość. Kiedy słyszę warczenie, kiedy słyszę w charczeniu złość, łapię za skórę na karku i przyciskam Joszka do ziemi. Nie opiera się, mięknie i cichnie. Żadnego głosu, żadnego oporu, poddaje się. To nowość. Bodajże trzy razy mieliśmy już takie konfrontacje i były bardziej burzliwe.
Puszczam powoli, spokojnie, a ten znowu łapie mnie rękę. Byłem przygotowany. Szybko chwytam za skórę. Joszko odpuszcza, więc ja też.
Chyba jesteśmy na dobrej drodze do poukładania sobie relacji w sytuacjach drażliwych. A zaczęło się jakieś dwa miesiące temu. Taki uroczy czteromiesięczny szczeniaczek. Układany, wychowywany bez agresji, nagradzany, nie karcony. Całkiem skutecznie.
A dwa miesiące wcześniej …
Ostatnie szczepienie. Joszko nie przepada za jazdą samochodem. Może właśnie dlatego, że większość wyjazdów jest do weterynarza? A przecież zawsze mu się jakaś nieprzyjemność, bądź dyskomfort przytrafiają.
Oczywiście, jak zwykle, mamy przy okazji sto pytań, bo cenimy opinię naszego lekarza. Doświadczenia z Miśką uwrażliwiły i uczuliły nas na problem dysplazji. W zasadzie tornjaki – rasa pierwotna – nie powinny mieć problemów ze zdrowiem, w tym z dysplazją. Niektórzy hodowcy, znawcy, są zdania, że nie ma nawet potrzeby robić prześwietleń w kierunku dysplazji. Są jednak inni, którzy nie nie podzielają tych wierzeń.
Wyobrażam sobie, że Joszko wyznaje zasadę: „Nie masz autorytetu żadnego nade mnie samego”. W zasadzie się z nim zgadzam, choć jako starszy i bardziej doświadczony potrafię kwestionować także samego siebie. Tak. Słyszałem opinię, że Joszko jest bardzo do mnie podobny. Fakt. Jeśli pominąć gęstsze futro i chodzenie na czterech łapach… to podejście do autorytetów nas, dziwadeł, jest dokładnie takie, jak Joszka. Słuchamy, doceniamy ale sprawdzamy i konfrontujemy. Między innymi z naszym weterynarzem.
Gość jest konkretny, więc nie wydaje opinii bez podstaw. Prześwietlać chyba nie będziemy, bo rusza się poprawnie; choć jak u każdej dużej rasy ryzyko dysplazji istnieje, to na razie zrobimy tyko badanie. Badanie. Brzmi tak bezpiecznie.
Kładziemy Joszka na boku. Jest rozluźniony – jak zwykle. Żeby nie wstawał trzymam go lekko jedną ręką, druga głaszczę i coś gadam uspokajająco. Lekarz zaczyna manipulować tylną łapą. Badanie polega, według mnie, laika, na lekkim wysunięciu łapy ze stawu biodrowego i sprawdzeniu zakresu ruchu. To może być bolesne.
Joszko zapiszczał i próbując się zerwać chwycił mnie za rękę. Przytrzymałem go mocniej starając uspokoić. Wykorzystywałem doświadczenia z przeszłych badań Miśki. Jednak Joszko to nie Miśka. Przestraszył się. Zaczął szarpać mocniej i choć lekarz już go puścił to gryzie moją dłoń. Odruchowo łapię za sierść i dociskam do podłogi. Chwilę trwa zanim pies zdaje sobie sprawę z tego, że nic nie jest w stanie zrobić.
– Nooo! To jak on się tak zachowuje mając cztery miesiące, to co będzie, jak dorośnie!? – w tonie weterynarza słychać autentyczne zaskoczenie i zdziwienie. – Bardzo dobrze pan zareagował. Nie można mu pozwolić na takie zachowanie. Spanikował trochę. To boli, ale nie aż tak, żeby gryźć. Różne reakcje widziałem, ale nie aż tak przesadne. Proszę, tu jest gaza do wytarcia. Zaraz dam coś do zdezynfekowania.
Krwi trochę jest, ale w sumie to dlatego, że Joszko ma ostre jak szpilki mleczaki. Porozcinał mi tylko trochę skórę szarpiąc dłoń. Niespodzianka. Cóż.
Nowoczesne podejście do relacji z psem jest świetne i się sprawdza. Zazwyczaj. Bo w sytuacji, kiedy trzeba reagować natychmiast nie ma chyba alternatywy i trzeba zastosować metody tradycyjne. To nie pierwszy mój pies, więc zadziałałem automatycznie. I tego będę się trzymał.
Joszko trafił do nas z łatką „samiec gamma” – pasowało nam to, tego właśnie chcieliśmy. Okazało się, że nie zdawaliśmy sobie sprawy, co to znaczy. A wyjaśniła nam to świetnie kalina we wpisie „Samiec Gamma”.
Komentarze
W jakiś sposób podobne:
Kategorie:
