
Joszko-movie #2: Niepojęte różnice w niekonsekwencjach
autor: augustyn
02.02.2017
Joszko jest „wychowywany” niekonsekwentnie. Ustaliliśmy, że pies na łóżko nie wchodzi i co? Masuriana dość szybko złamała nasze ustalenia i Joszko bywa na łóżku. Ja udaję, że tego nie widzę, a jak nie mogę ukryć, że widzę, to „potwornie zły” go zganiam. Nie potrafię wyobrazić sobie, co ten biedny pies musi mieć poprzestawiane przez to w głowie. A teraz doszła jeszcze Tosia, dla której łóżko jest jeszcze jednym zwyczajnym miejscem. Miejscem noclegu między innymi. Tosia, koty, Joszko czasami tak, czasami nie, chaos zakazów i zaproszeń. Tak trudno jest wychowywać tornjaka. Wspólnie z niekonsekwentnym Dziwadłem.
Ewolucja
Sposób na potwora
Jednym bozia dała długie nogi, innym spryt, tym pierwszym duże uszy, tym drugim włosy, pierwszym czterdzieści dwa zęby, tym drugim tyle samo, tylko mniejsze. Tyle z opowieści dla dzieci. Dorośli wiedzą, że taka bozia to ewolucja, lub, jak w tym przypadku to ludzie bawiący się w selekcję. W efekcie dziś mamy relatywnie szybkiego i spostrzegawczego tornjaka i obiektywie szybkiego, wykorzystującego okazje yorka. Joszko i Tosia. Spokojny stróż owiec i morderca szczurów. Nieważne czy sztucznie, czy naturalnie uzyskane cechy służą przetrwaniu. Ratują życie, zdrowie, a czasami miskę pełną żarcia. A czasami pomagają upokorzyć tego, czy innego Goliata. Nie zawsze rozmiar ma znaczenie. Czasami jednak ma. Zobaczmy …
Komentarze
W jakiś sposób podobne:
Kategorie:
