Joszko-movie #2: Niepojęte różnice w niekonsekwencjach

Joszko-movie #2: Niepojęte różnice w niekonsekwencjach

autor: augustyn

02.02.2017


Joszko jest „wychowywany” niekonsekwentnie. Ustaliliśmy, że pies na łóżko nie wchodzi i co? Masuriana dość szybko złamała nasze ustalenia i Joszko bywa na łóżku. Ja udaję, że tego nie widzę, a jak nie mogę ukryć, że widzę, to „potwornie zły” go zganiam. Nie potrafię wyobrazić sobie, co ten biedny pies musi mieć poprzestawiane przez to w głowie. A teraz doszła jeszcze Tosia, dla której łóżko jest jeszcze jednym zwyczajnym miejscem. Miejscem noclegu między innymi. Tosia, koty, Joszko czasami tak, czasami nie, chaos zakazów i zaproszeń. Tak trudno jest wychowywać tornjaka.  Wspólnie z niekonsekwentnym Dziwadłem.

Zły ja

Konfrontacja

Ewolucja

Tak patrzę na Tosię i myślę. Kruszynka mikra. Pies. Podgatunek wilka. Podgatunek? Jak to „pod”? Ja też jestem psem. Podobno wyewoluowaliśmy od wspólnego przodka? Tak, wiem, niekoniecznie wilka, ale co to za różnica? Należymy do tego samego gatunku? Wrrr. Pod-gatunku. Hmmm, różnice nie do pogodzenia, albo ja jestem jakimś monstrum, albo ona jest atrapą psa. I co z tym zrobić?  Let’s play!
Durny ten Darwin był, ewolucja, wspólny przodek, phi! Kto w to uwierzy?! Chyba zostanę kreacjonistą. A idąc za ciosem, to może i wyznawcą Młodej Ziemi. Może lepiej płaskiej? To tak wiele ułatwia, upraszcza, uwalnia od dylematów, myślenia. E tam, lepiej sprawdzę w kuchni, co zapomniały schować Dziwadła.
Pusto. Może na ich posłaniu znajdę coś ciekawego? Czasami pod poduszkami coś chowają. Myślą, że ja nie czuję? Nie ma, ale jest Tosia …

Sposób na potwora

Jednym bozia dała długie nogi, innym spryt, tym pierwszym duże uszy, tym drugim włosy, pierwszym czterdzieści dwa zęby, tym drugim tyle samo, tylko mniejsze. Tyle z opowieści dla dzieci. Dorośli wiedzą, że taka bozia to ewolucja, lub, jak w tym przypadku to ludzie bawiący się w selekcję. W efekcie dziś mamy relatywnie szybkiego i spostrzegawczego tornjaka i obiektywie szybkiego, wykorzystującego okazje yorka. Joszko i Tosia. Spokojny stróż owiec i morderca szczurów. Nieważne czy sztucznie, czy naturalnie uzyskane cechy służą przetrwaniu. Ratują życie, zdrowie, a czasami miskę pełną żarcia. A czasami pomagają upokorzyć tego, czy innego Goliata. Nie zawsze rozmiar ma znaczenie. Czasami jednak ma. Zobaczmy …


Podziel się, udostępnij, skrytykuj, albo pochwal, jeśli wolisz.

Komentarze


W jakiś sposób podobne: