Ogólne


Lucek

Lucek

28.07.2017

Kiedy podchodzi się do ogrodzenia i patrzy na wprost, to samych prętów nawet się nie dostrzega. Kiedy jednak obraca się głowę i patrzy w bok, okazuje się, że widok przesłania stalowa ściana. Oznacza to, że stoi się zbyt blisko. Trzeba odsunąć się o pół kroku, może krok. Wtedy spoza ażurowej przesłony ukaże nam się lekko tylko niewyraźny świat.

Prosta droga

Prosta droga

10.07.2017
Węszę podstęp. Węch mam świetny i wyczulony wielce, ale nie skalibrowany na podstęp ze strony bliskich mi stworzeń, więc pewności nie mam. A Dziwadła mi nadskakują inaczej niż zwykle. Właściwe to jedno – to gładkie – ale to też może być podstęp.
Liberté-Agilité-Fraternité, czyli Joszko movie #16

Liberté-Agilité-Fraternité, czyli Joszko movie #16

05.07.2017
Dziwadła to naiwne są. Przynajmniej wobec mnie. Nie wiem, co z resztą świata. To mnie nie obchodzi, w końcu i tak świat kręci się wokół mnie. Czasami bardzo szybko, aż za szybko. Mam na to swoje sposoby, ale niestety działają różnie. To znaczy, że czasami nie działają wcale. Świat gna gdzieś tak, że nie da się za nim nawet wzrokiem nadążyć. Jeśli macie tak samo, to wiedzcie, że to nie przeze mnie – ja się temu opieram, całym swoim ciężarem.
Figurka

Figurka

29.06.2017

Krok za krokiem, krok za kroczkiem… Przeszliśmy już jakieś sto metrów od domu. Cichy bezwietrzny wieczór. Joszko beztrosko przewąchujący zapachy wzdłuż chodnika. Ja rozglądam się bez konkretnego celu i zamysłu. Noc jest jasna, koniec pierwszej kwadry, ani jednej chmurki. Dzięki temu oświetlone okna nie przyciągają uwagi i łatwo nie być wścibskim.

Smerfów moc, czyli Joszko movie #15

Smerfów moc, czyli Joszko movie #15

18.06.2017
Lubię małe, elastyczne, czasami pachnące, popiskujące, kiedy wezmę je na ząb. Sprawdzam rano, czy może to gładkie Dziwadło nie zostawiło dla mnie jakiegoś żuja.
Migawki z samotnych poranków w wielkim łóżku

Migawki z samotnych poranków w wielkim łóżku

12.06.2017

Obracam się na lewy bok. Otwieram oczy. Chyba otworzyłem. Coś widzę. Czerwieni się. Powinienem się niepokoić? Chyba nie. Przyniósł swoją poduchę-serduszko z rączkami, którą metodycznie co jakiś czas opróżnia z nadzienia.

Coś

Coś

31.05.2017

Joszko często przynosi coś ze spaceru. Trofeum jakieś. Zazwyczaj patyk. Już w bramce mówię mu:

– Pamiętasz, że nie możesz wziąć patyczka do domu?

Jak rozmawiać z psem

Jak rozmawiać z psem

26.05.2017

Nudzi się. Łazi, szukając zajęcia. Wcale się z tym nie kryje. Dziwnym trafem ostatnio uwaga Joszka zatrzymuje się na Puszkinie. Trzyma dystans, ma świadomość tego, jak ostre są kocie pazury i jak szybko potrafią zostać użyte.

Skowronek to, nie słowik

Skowronek to, nie słowik

15.05.2017

Przebudziły mnie dźwięki. Stukanie? Cisza. Brzęczenie? Co to jest? Trzeba wstać i sprawdzić. Nasze podświadome autodestrukcyjne skłonności sprawiają, że ciągle niefrasobliwie zostawiamy na noc coś na joszkową nudę poranną. I masuriana i ja.