Kilka ostatnich dni wstawałem około piątej lub nawet wcześniej, więc Joszko nie ma dzisiaj szans na spełnienie się w roli budzika. Może to i dobrze. W ten weekend zmiana czasu. Będzie miał możliwość dostosowania się do czasu letniego.
– Nie. Puść. Daj. Zostaw. Oddaj. Nie twoje. Nie wolno. – wyrzucam z siebie, świadomy tego, że pies może być skołowany tym gadaniem, ale trochę zrezygnowany niemożnością przypomnienia właściwej komendy. A pytałem już wielokrotnie. Skoro mnie już nudzi zadawanie pytania, to jak nudne musi być odpowiadanie ciągle na to samo pytanie? Biedni nauczyciele.